Okres Wędrówek Ludów
w dorzeczu Odry i Wisły

Jesteś tutaj: Strona główna / Badania / Badania archeologiczne / Jaskinia „Wisielca” – sprawozdanie z badań w sezonie 2015

Jaskinia „Wisielca” – sprawozdanie z badań w sezonie 2015

Niedawno zakończył się drugi sezon badań archeologicznych w jaskini „Wisielca”, znajdującej się w pobliżu miejscowości Kostkowice, pow. zawierciański. Formalnie obiekt ten leży w granicach administracyjnych obrębu Kroczyce-Okupne. Najstarsza nazwa jaskini, mocno związanej z lokalną historią, jaka przechowała się w miejscowej tradycji, brzmi „Wisieluch” lub „Jaskinia Wisieloka”. Podobno, wywodzi się ona od wydarzenia, jakim był lincz na donosicielu współpracującym z Gestapo, do którego doszło w tym miejscu zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Nazwą „Wisielca” będziemy się posługiwać konsekwentnie przy wszystkich kolejnych okazjach, odrzucając wszystkie inne, jak np. „Pod Oknem”, które mają charakter wtórny i powstały w czasach współczesnych.

Prace badawcze w sezonie 2014 prowadzone były wyłącznie we wnętrzu jaskini. Tak jak w ubiegłym roku większość energii pochłonęło usuwanie warstw piasku przemieszanego z gruzem skalnym, których miąższość osiągała nawet 1,5 m. Nawarstwienia te powstały w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w wyniku działalności szpatowców, pozyskujących kalcyt na potrzeby huty szkła w Zawierciu, oraz poszukiwaczy skarbów. Potwierdziły się niestety obawy z zeszłego sezonu, że w swojej działalności byli oni na tyle skrupulatni, iż nawarstwienia związane z użytkowaniem jaskini w pradziejach – przynajmniej w centralnej części głównej komory – uległy niemal całkowitej destrukcji. W kilku miejscach udało się zarejestrować jedynie ich spąg zalegający na stropie warstwy plejstoceńskiego piasku. Przy okazji udało się stwierdzić, że najstarsze z nich powstały w wyniku działalności człowieka w neolicie, kiedy to we wnętrzu jaskini produkowane były siekiery krzemienne. Drobiazgowe przeszukiwanie usuwanej ziemi dostarczyło znacznej liczby znalezisk: przede wszystkim ceramiki i kości zwierzęcych, ale także odłupki krzemienne – głównie debitażowe, przęślik gliniany, czy złote uszko solida – zawieszki, która najprawdopodobniej stanowiła element depozytu z OWL odkrytego w ubiegłych latach.

Olbrzymi wysiłek włożony w tegoroczną eksplorację wnętrza jaskini (wyrazy uznania należą się tu wspaniałej ekipie studentów UW) przyniosły długo oczekiwany przełom. Tak bowiem określić należy odkrycie pozostałości nienaruszonej sekwencji nawarstwień z okresu wędrówek ludów przy NW ścianie obiektu. Tę sekwencję tworzyły dwa poziomy użytkowe, które można datować na OWL, a być może również późny okres rzymski. Rozdzielały je warstwy niwelacyjne, których genezę wiązać można z działalnością człowieka. Ich celem było przystosowanie wnętrza jaskini do celów mieszkalnych (?), poprzez utworzenie płaskiej platformy, ograniczonej od strony krawędzi jaskini dużymi blokami skalnymi. Młodszy poziom użytkowy stanowiła warstwa zbutwiałego drewna, przykrytego spalenizną. Być może jest to ślad dramatycznych wydarzeń, w tym pożaru, który zakończył użytkowanie obiektu w okresie wędrówek ludów. Może o tym świadczyć skromny depozyt odkryty w warstwach związanych z tym właśnie poziomem. Składał się on z dwóch fibul brązowych, zakopanych w płytkim dołku, oraz elementów kolii składającej się z brązowych zawieszek oraz paciorków szklanych i bursztynowych, którą porzucono kilkadziesiąt centymetrów dalej. Bez wątpienia nie są to zguby, lecz przedmioty te zostały zdeponowane celowo. Pytanie brzmi, w jakich okolicznościach do tego doszło. Odpowiedź na nie przynieść mogą analizy próbek, pobranych z odkrytych nawarstwień, które posłużą do datowania metodą C 14. Jeżeli przypuszczenia dotyczące chronologii warstw się potwierdzą, wówczas uzyskamy drugie (po Świlczy) datowanie próbek z OWL dla stanowiska kultury przeworskiej. Uwzględniając cały kontekst odkryć z jaskini „Wisielca” można mieć nadzieję na uzyskanie danych, które umożliwią znaczący postęp w badaniach nad interesującą nas „niespokojną epoką” w skali makro.

MR

Galeria zdjęć